Takoni
Stokvis Tapes
VIA
Galvanopartners
Wiem, że tytuł tego artykułu brzmi niczym gazetowy nagłówek w filmie z gatunku fantastyki postapokaliptycznej, ale - niestety - są to realia, z którymi musimy się borykać każdego dnia w tym jakże nieprzewidywalnym roku 2020.

Pandemia SARS-CoV-2 uderzyła w nas niczym fala tsunami. Nie spodziewaliśmy się, że we współczesnym świecie wydarzy się wirus, który wywróci nasze życie do góry nogami. Nie sądziliśmy, że nasze przyzwyczajenia i normalny tryb życia zostaną zakłócone w brutalny sposób i będziemy musieli nauczyć się funkcjonować na nowo. I znów możesz sobie, drogi Czytelniku, pomyśleć: „A cóż to za czarny obraz malowany przez autora? Przecież świat za moim oknem wygląda tak samo, jak jeszcze parę miesięcy temu”. A jednak wiele się zmieniło!
Pierwsze miesiące pandemii pokazały, że zwłaszcza w życiu zawodowym nadejdą zmiany, które dotychczas czaiły się gdzieś za rogiem, ale nie były jeszcze tak blisko nas.

Choć na pierwszy rzut oka wiele rzeczy wygląda tak samo, to jeśli przyjrzymy się bliżej zobaczymy, jak inna jest nowa rzeczywistość. Dziś już możemy śmiało powiedzieć, że świat po COVID-19 nie będzie już taki sam, że to, w jaki sposób żyliśmy i otaczaliśmy się dobrami wszelkiego rodzaju, zmieni się i spowoduje, że wszelkiego rodzaju firmy usługowe będą
musiały zmienić sposób pracy i rozwoju dalszych kierunków.

Branża motoryzacyjna w dobie pandemii
Jedną z branż, która otrzymała bodaj najmocniejsze razy, jest motoryzacja. Bo kto w dobie niepewności czy wręcz kryzysu myśli o nowym czy używanym samochodzie? Dotyczy to nie tylko użytkowników indywidualnych, lecz także (a może nawet przede wszystkim) przedsiębiorców, którzy w tej chwili bardziej zastanawiają się, czy i ile miejsc pracy utrzymać, niż czy jest teraz czas na zakup nowych pojazdów służbowych. Mimo to życie gospodarcze toczy się dalej. Pewne standardy i wymagania naszych klientów się nie zmieniły. Jednym z nich, które pomimo pandemii pozostaje niezmienne, to wszelkiego rodzaju certyfikacje systemów. Klienci cały czas wymagają dostarczenia potwierdzenia, że nasz system funkcjonuje i gwarancji, że ciągłość naszych działań jest zapewniona pomimo trudności, których przysporzył koronawirus. Rodzą się jednak pytania: jak podejść do audytów, gdy nasi pracownicy albo wykonują obowiązki zdalnie, albo produkcja jest ograniczona ze względu na zmniejszenie zamówień? Co zrobić, jeśli wymagania organizacji rządowych nakładają różne obostrzenia i restrykcje,
co utrudnia kontakt między ludźmi, a w związku z tym również przeprowadzenie audytu? Jak sobie z tym poradzić?

Audyt zdalny, czyli nowa normalność
Otóż IAF (International Accreditation Forum) oraz ISO (International Organization for Standardization) postawiły na audyt zdalny, który pozwala wykonać większość działań związanych ze zbieraniem dowodów na zgodność z wymaganiami określonego standardupoprzez różnego rodzaju narzędzia komunikacji internetowej. Dotyczy to jednak tylko systemów z grupy podstawowych, czyli np.: ISO 9001, ISO 14001 itp.

Jak to wygląda w przypadku systemów dla motoryzacji? Również i w tym przypadku IATF (International Automotive Task Force) postanowił pójść swoją ścieżką. Nie ma tutaj mowy o jakiejkolwiek zdalności - audyt nadal musi się odbyć w tradycyjny sposób. Jak więc w takiej sytuacji ma on wyglądać? Co, jeśli audytor nie może podróżować? Co, jeśli krajowe obostrzenia uniemożliwiają wpuszczenie audytora na teren zakładu? Odpowiedź IATF można streścić w następujący sposób: „Przeczekajmy to. Może za chwilę będzie lepiej? Może
się uda przeprowadzić audyt w późniejszym okresie?”

Pełna wersja artykułu jest dostępna w najnowszych wydaniu kwartalnika AutomotiveSuppliers.pl review.
 
automotivesuppliers pl review 44 Pobierz kwartalnik
0
Udostępniono

Najnowsze wpisy w bazie dostawców

RABUGINO Sp. z o.o.
GABEC
Poliamid Plastics Sp. z o.o.
EFAFLEX Polska Sp. z o.o.
 Quality Control Innovation System Sp. z o.o.
SAFECHEM Europe GmbH