Po ostatniej propozycji nie do odrzucenia, którą szefostwo tyskiej fabryki Fiata złożyło robotnikom, nastroje w zakładzie są bliskie stanu wrzenia, pisze "Dziennik Zachodni".
Tydzień temu nakłoniono tam robotników do wypisania podań o bezpłatny, tygodniowy urlop. - Tak płacimy m.in. za to, że nie zgodziliśmy się podpisać porozumienia i odpracować planowanego pod koniec roku postoju w I kwartale 2011 roku. Tyle że w ten sposób stracilibyśmy pieniądze za nadgodziny, a to aż jedna trzecia wynagrodzenia - żali się Franciszek Gierot, przewodniczący WZZ Sierpień 80 w Fiacie.
Więcej w "Dzienniku Zachodnim".
Tydzień temu nakłoniono tam robotników do wypisania podań o bezpłatny, tygodniowy urlop. - Tak płacimy m.in. za to, że nie zgodziliśmy się podpisać porozumienia i odpracować planowanego pod koniec roku postoju w I kwartale 2011 roku. Tyle że w ten sposób stracilibyśmy pieniądze za nadgodziny, a to aż jedna trzecia wynagrodzenia - żali się Franciszek Gierot, przewodniczący WZZ Sierpień 80 w Fiacie.
Więcej w "Dzienniku Zachodnim".