Bez wątpienia rok 2010 był przełomowy dla wielu firm z Dolnego Śląska, informuje "Gazeta Wrocławska". Kryzys mocno dotknął firmy motoryzacyjne, takie jak Toyota czy Wabco.
W przypadku tej drugiej firmy regres wyraźnie widać po liczbie zwolnień w 2009 roku. W tym roku jednak firma nie ma powodów do zmartwień. Zanotowano wyższy od oczekiwanego wzrost sprzedaży na rynku części zamiennych, dalszy wzrost popytu ze strony producentów oryginalnego sprzętu w Europie i silniejsze, niż przewidywano, zapotrzebowanie ze strony klientów w Chinach.
Natomiast wałbrzyska fabryka Toyoty w zeszłym roku zanotowała bardzo wysoką sprzedaż, szczególnie małych silników. Nie było także masowych zwolnień. Rezygnowano jednak z wielu inwestycji i zakupów.
Więcej w "Gazecie Wrocławskiej".
W przypadku tej drugiej firmy regres wyraźnie widać po liczbie zwolnień w 2009 roku. W tym roku jednak firma nie ma powodów do zmartwień. Zanotowano wyższy od oczekiwanego wzrost sprzedaży na rynku części zamiennych, dalszy wzrost popytu ze strony producentów oryginalnego sprzętu w Europie i silniejsze, niż przewidywano, zapotrzebowanie ze strony klientów w Chinach.
Natomiast wałbrzyska fabryka Toyoty w zeszłym roku zanotowała bardzo wysoką sprzedaż, szczególnie małych silników. Nie było także masowych zwolnień. Rezygnowano jednak z wielu inwestycji i zakupów.
Więcej w "Gazecie Wrocławskiej".