Związkowcy z NSZZ "Solidarność" w MAN STAR Trucks & Buses w Starachowicach, obawiają się, że szykują się kolejne zwolnienia w tym zakładzie.
W ostatnim wydaniu "Wiadomości Związkowych" czytamy, iż związek został poinformowany, że "zatrudnienie w wydziale produkcji wiązek elektrycznych i w wydziale obróbki mechanicznej jeszcze jest za duże", pomimo przeprowadzonej pod koniec 2008 r. redukcji.
W wydziale produkcji wiązek elektrycznych jest o 150 osób więcej, niż obecnie potrzeba, a wydziale obróbki mechanicznej - o 40 osób. Zarząd firmy zaproponował dwa sposoby rozwiązania tego problemu: zwolnienie nadwyżki pracowników lub obniżenie wymiaru czasu pracy a co za tym idzie obniżenie płacy.
Związki zawodowe nie wyraziły zgody na obydwie propozycje i zaapelowały do pracodawcy o wprowadzenie innych mniej dotkliwych dla pracowników rozwiązań.
Oddzielną sprawą jest dostosowanie wydziałów, produkujących na potrzeby działu ciężarówek, do czasu pracy w niemieckich zakładach MAN-a, w których zaplanowano trzy dwutygodniowe przerwy w pierwszym półroczu 2009 r.
Niezagrożone w Starachowicach mają być natomiast wydziały autobusowe. Zamówienia, jakie firma posiada pozwalają przypuszczać, że prawdopodobnie do końca 2009 roku nie wystąpią problemy z brakiem pracy dla tu zatrudnionych osób.