Aby sprostać nowym wyzwaniom technologicznym, firmy motoryzacyjne będą musiały utrzymać tempo wzrostu nakładów inwestycyjnych na badania i rozwój, co oznacza, że w średnim terminie wzrost kosztów wpłynie na obniżenie marż, uważają eksperci Santander Bank Polska.
Mniejsze firmy motoryzacyjne mogą nie być w stanie finansować wysokonakładowych inwestycji - w efekcie nowe trendy przyniosą konsolidację rynku.
"Według nas najważniejszymi kierunkami rozwoju nie tylko globalnego, ale i krajowego sektora automotive są connected cars, napędy alternatywne, auta autonomiczne i car sharing. Wspólnym mianownikiem tych trendów jest jeden nadrzędny gigatrend. To urbanizacja" - powiedziała dyrektor ds. sektora logistyki i automotive w Santander Bank Polska Małgorzata Demidziuk, cytowana w komunikacie.
Santander Bank Polska zwraca uwagę, że nowe technologie, rozwiązania i zjawiska w branży automotive już teraz pojawiają się jako odpowiedzi na problemy komunikacyjne w szybko powiększających się miastach. Chodzi np. o zanieczyszczenia powietrza, korki uniemożliwiające swobodne przemieszczanie się czy problemy z miejscami postojowymi i parkingami. Podobny mechanizm będzie działać w dalszej przyszłości.
"Tam, gdzie intensywnie rozwijają się miasta będą powstawać nowe, chłonne rynki zbytu. W fazie takiego szybkiego rozwoju jest obecnie Afryka. Z kolei w fazie suburbanizacji, postępującego przeludnienia i eksplozji demograficznej w miastach są już kraje takie jak Indie i Chiny. Biorąc pod uwagę rozrastającą się tam klasę średnią, dla branży to sygnał, że długoterminowo to właśnie rynki azjatyckie będą napędzać absorbcję nowych trendów. W dalszej kolejności trendy te będą przenosić się także na rynki afrykańskie" - wskazała analityk ds. sektora TSL i automotive w Santander Bank Polska Martyna Dziubak.
Według analityków banku, główne megatrendy wynikające z urbanizacji to: connected cars, napędy alternatywne, auta autonomiczne i car sharing.
Trend connected cars, czyli aut połączonych z siecią, innymi użytkownikami, pojazdami oraz infrastrukturą, wykorzystujący m.in. big data, cyfryzację, internet rzeczy, telematykę czy sztuczną inteligencję będzie widoczny przede wszystkim w miastach. To właśnie w nich znajduje się niezbędna infrastruktura, a mieszkańcy mają wyższą siłę nabywczą, dzięki czemu stać ich na korzystanie z nowoczesnych a zarazem kosztownych technologii. Dodatkowo, w dużych ośrodkach miejskich popyt na nowinki jest napędzany stylem życia jego mieszkańców oraz modą.
"Na problemy miast, takie jak zanieczyszczenia i smog, odpowiada natomiast trend rozwoju napędów alternatywnych. To jeden z najbardziej przyszłościowych trendów w motoryzacji, bo coraz więcej aglomeracji ogranicza wjazd samochodów z silnikiem spalinowym do ich centrów oraz wprowadza zachęty dla aut z napędem alternatywnym (np. darmowe parkowanie)" - czytamy w komunikacie.
Z kolei w ograniczeniu liczby wypadków w miastach i zatorów z nimi związanych, pomóc miastom mają auta autonomiczne.
"Na razie upowszechnienie pojazdów autonomicznych, poza dopracowaniem technologii, wymaga jeszcze dostosowania i uspójnienia systemów prawnych. Dlatego, w ciągu najbliższych kilku lat auta autonomiczne nie będą produkowane na szeroką skalę, ale w dłuższej perspektywie trend ten może bardzo przyspieszyć" - powiedziała Dziubak.
Urbanizacja wpłynęła także na powstanie i rozwój mody na współdzielenie aut. Ich wypożyczanie pomaga ekonomicznie korzystać z transportu samochodowego, zmniejszyć korki, co także potencjalnie przekłada się na zmniejszenie zanieczyszczeń środowiska i komfort życia w miastach, podano też w materiale.
Eksperci Santander Bank Polska podkreślają, że gigatrend urbanizacji i powiązane megatrendy mają bardzo konkretne konsekwencje dla branży automotive.
Przede wszystkim, w związku ze stosowaniem drogich technologii oraz wzrostem nakładów na badania i rozwój będą rosły koszty firm motoryzacyjnych. Według ACEA, samo tylko osiągnięcie minimalnego poziomu emisji CO2 w 2021 r. podwyższy koszt produkcji auta o 1000-2000 euro, podkreślono w komunikacie. Aby sprostać nowym wyzwaniom technologicznym konieczne będzie utrzymanie tempa wzrostu nakładów inwestycyjnych na B&R. W 2017 r. wydatki największych przedsiębiorstw motoryzacyjnych w UE na B&R wyniosły blisko 54 mld euro, o 7,6% więcej niż rok wcześniej. W średnim terminie wzrost kosztów wpłynie na obniżenie marż, gdyż koszty będą rosły szybciej niż tempo wzrostu cen, które zaakceptowaliby nabywcy produktów końcowych.
"Wszystkie zjawiska, które kryją się pod pojęciem 'Przemysłu 4.0', a w szczególności robotyzacja oraz wykorzystanie sztucznej inteligencji, będą zyskiwały na znaczeniu i z punktu widzenia przedsiębiorcy będą wymagały coraz wyższych nakładów inwestycyjnych. Dlatego ważne jest, aby branża wiedziała gdzie szukać i jak sięgać po różne formy finansowania zewnętrznego, efektywnie je kompilując. Mówię nie tylko o kredytach bankowych, ale także o wsparciu z funduszy publicznych, w tym programów branżowych na badania i rozwój" - podkreśliła Demidziuk.
Santander Bank Polska sygnalizuje też, że mniejsze firmy motoryzacyjne mogą nie być w stanie finansować wysokonakładowych inwestycji.
"Przy rosnącej konkurencji producenci aut i części będą coraz bardziej polegać na efekcie skali. Dlatego drugim efektem megatrendów będzie konsolidacja rynku, którą zresztą widać już na rynku" wskazała Dziubak.
Według raportu PwC "Global Automotive Deals Insight", globalna wartość transakcji fuzji i przejęć w branży automotive w 2017 r. wzrosła o 29,9% do 53 mld USD. W okresie I-III kw. 2018 r. przekroczyła wartość 59 mld USD, mimo mniejszej liczby transakcji niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Znacząca część tego wolumenu była wygenerowana przez producentów części motoryzacyjnych, podkreślił bank.
"W przyszłości konsolidacja będzie odbywać się w trzech wymiarach. W wymiarze wertykalnym będziemy obserwować 'połykanie' partnerów z łańcucha dostaw w celu zwiększania marży. Zarówno producenci aut będą przejmować dostawców części, jak i dostawcy części wchłaniać mniejszych producentów z łańcucha. W wymiarze horyzontalnym producenci części będą przejmować producentów innych części w celu dywersyfikacji swojego portfolio. Dodatkowo, konsolidacji i zmianom własnościowym w obrębie sektora, zacznie towarzyszyć coraz więcej transakcji cross-sektorowych. Z racji wzrostu znaczenia systemów informatycznych w produkcji aut można spodziewać się wielu fuzji, przejęć i strategicznych kooperacji ze spółkami informatycznymi. Dodatkowo, sektor automotive prawdopodobnie rozszerzy się o nowych graczy, specjalizujących się tylko i wyłącznie w technologiach IT dla motoryzacji" - czytamy dalej w komunikacie.
Santander Bank Polska ( d. Bank Zachodni WBK) należy do czołówki banków uniwersalnych w Polsce. Jego akcje są notowane na warszawskiej GPW. Głównym akcjonariuszem BZ WBK jest hiszpański Santander, pierwszy bank w strefie euro i 11. na świecie pod względem kapitalizacji.
Mniejsze firmy motoryzacyjne mogą nie być w stanie finansować wysokonakładowych inwestycji - w efekcie nowe trendy przyniosą konsolidację rynku.
"Według nas najważniejszymi kierunkami rozwoju nie tylko globalnego, ale i krajowego sektora automotive są connected cars, napędy alternatywne, auta autonomiczne i car sharing. Wspólnym mianownikiem tych trendów jest jeden nadrzędny gigatrend. To urbanizacja" - powiedziała dyrektor ds. sektora logistyki i automotive w Santander Bank Polska Małgorzata Demidziuk, cytowana w komunikacie.
Santander Bank Polska zwraca uwagę, że nowe technologie, rozwiązania i zjawiska w branży automotive już teraz pojawiają się jako odpowiedzi na problemy komunikacyjne w szybko powiększających się miastach. Chodzi np. o zanieczyszczenia powietrza, korki uniemożliwiające swobodne przemieszczanie się czy problemy z miejscami postojowymi i parkingami. Podobny mechanizm będzie działać w dalszej przyszłości.
"Tam, gdzie intensywnie rozwijają się miasta będą powstawać nowe, chłonne rynki zbytu. W fazie takiego szybkiego rozwoju jest obecnie Afryka. Z kolei w fazie suburbanizacji, postępującego przeludnienia i eksplozji demograficznej w miastach są już kraje takie jak Indie i Chiny. Biorąc pod uwagę rozrastającą się tam klasę średnią, dla branży to sygnał, że długoterminowo to właśnie rynki azjatyckie będą napędzać absorbcję nowych trendów. W dalszej kolejności trendy te będą przenosić się także na rynki afrykańskie" - wskazała analityk ds. sektora TSL i automotive w Santander Bank Polska Martyna Dziubak.
Według analityków banku, główne megatrendy wynikające z urbanizacji to: connected cars, napędy alternatywne, auta autonomiczne i car sharing.
Trend connected cars, czyli aut połączonych z siecią, innymi użytkownikami, pojazdami oraz infrastrukturą, wykorzystujący m.in. big data, cyfryzację, internet rzeczy, telematykę czy sztuczną inteligencję będzie widoczny przede wszystkim w miastach. To właśnie w nich znajduje się niezbędna infrastruktura, a mieszkańcy mają wyższą siłę nabywczą, dzięki czemu stać ich na korzystanie z nowoczesnych a zarazem kosztownych technologii. Dodatkowo, w dużych ośrodkach miejskich popyt na nowinki jest napędzany stylem życia jego mieszkańców oraz modą.
"Na problemy miast, takie jak zanieczyszczenia i smog, odpowiada natomiast trend rozwoju napędów alternatywnych. To jeden z najbardziej przyszłościowych trendów w motoryzacji, bo coraz więcej aglomeracji ogranicza wjazd samochodów z silnikiem spalinowym do ich centrów oraz wprowadza zachęty dla aut z napędem alternatywnym (np. darmowe parkowanie)" - czytamy w komunikacie.
Z kolei w ograniczeniu liczby wypadków w miastach i zatorów z nimi związanych, pomóc miastom mają auta autonomiczne.
"Na razie upowszechnienie pojazdów autonomicznych, poza dopracowaniem technologii, wymaga jeszcze dostosowania i uspójnienia systemów prawnych. Dlatego, w ciągu najbliższych kilku lat auta autonomiczne nie będą produkowane na szeroką skalę, ale w dłuższej perspektywie trend ten może bardzo przyspieszyć" - powiedziała Dziubak.
Urbanizacja wpłynęła także na powstanie i rozwój mody na współdzielenie aut. Ich wypożyczanie pomaga ekonomicznie korzystać z transportu samochodowego, zmniejszyć korki, co także potencjalnie przekłada się na zmniejszenie zanieczyszczeń środowiska i komfort życia w miastach, podano też w materiale.
Eksperci Santander Bank Polska podkreślają, że gigatrend urbanizacji i powiązane megatrendy mają bardzo konkretne konsekwencje dla branży automotive.
Przede wszystkim, w związku ze stosowaniem drogich technologii oraz wzrostem nakładów na badania i rozwój będą rosły koszty firm motoryzacyjnych. Według ACEA, samo tylko osiągnięcie minimalnego poziomu emisji CO2 w 2021 r. podwyższy koszt produkcji auta o 1000-2000 euro, podkreślono w komunikacie. Aby sprostać nowym wyzwaniom technologicznym konieczne będzie utrzymanie tempa wzrostu nakładów inwestycyjnych na B&R. W 2017 r. wydatki największych przedsiębiorstw motoryzacyjnych w UE na B&R wyniosły blisko 54 mld euro, o 7,6% więcej niż rok wcześniej. W średnim terminie wzrost kosztów wpłynie na obniżenie marż, gdyż koszty będą rosły szybciej niż tempo wzrostu cen, które zaakceptowaliby nabywcy produktów końcowych.
"Wszystkie zjawiska, które kryją się pod pojęciem 'Przemysłu 4.0', a w szczególności robotyzacja oraz wykorzystanie sztucznej inteligencji, będą zyskiwały na znaczeniu i z punktu widzenia przedsiębiorcy będą wymagały coraz wyższych nakładów inwestycyjnych. Dlatego ważne jest, aby branża wiedziała gdzie szukać i jak sięgać po różne formy finansowania zewnętrznego, efektywnie je kompilując. Mówię nie tylko o kredytach bankowych, ale także o wsparciu z funduszy publicznych, w tym programów branżowych na badania i rozwój" - podkreśliła Demidziuk.
Santander Bank Polska sygnalizuje też, że mniejsze firmy motoryzacyjne mogą nie być w stanie finansować wysokonakładowych inwestycji.
"Przy rosnącej konkurencji producenci aut i części będą coraz bardziej polegać na efekcie skali. Dlatego drugim efektem megatrendów będzie konsolidacja rynku, którą zresztą widać już na rynku" wskazała Dziubak.
Według raportu PwC "Global Automotive Deals Insight", globalna wartość transakcji fuzji i przejęć w branży automotive w 2017 r. wzrosła o 29,9% do 53 mld USD. W okresie I-III kw. 2018 r. przekroczyła wartość 59 mld USD, mimo mniejszej liczby transakcji niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Znacząca część tego wolumenu była wygenerowana przez producentów części motoryzacyjnych, podkreślił bank.
"W przyszłości konsolidacja będzie odbywać się w trzech wymiarach. W wymiarze wertykalnym będziemy obserwować 'połykanie' partnerów z łańcucha dostaw w celu zwiększania marży. Zarówno producenci aut będą przejmować dostawców części, jak i dostawcy części wchłaniać mniejszych producentów z łańcucha. W wymiarze horyzontalnym producenci części będą przejmować producentów innych części w celu dywersyfikacji swojego portfolio. Dodatkowo, konsolidacji i zmianom własnościowym w obrębie sektora, zacznie towarzyszyć coraz więcej transakcji cross-sektorowych. Z racji wzrostu znaczenia systemów informatycznych w produkcji aut można spodziewać się wielu fuzji, przejęć i strategicznych kooperacji ze spółkami informatycznymi. Dodatkowo, sektor automotive prawdopodobnie rozszerzy się o nowych graczy, specjalizujących się tylko i wyłącznie w technologiach IT dla motoryzacji" - czytamy dalej w komunikacie.
Santander Bank Polska ( d. Bank Zachodni WBK) należy do czołówki banków uniwersalnych w Polsce. Jego akcje są notowane na warszawskiej GPW. Głównym akcjonariuszem BZ WBK jest hiszpański Santander, pierwszy bank w strefie euro i 11. na świecie pod względem kapitalizacji.