Dilerzy nie przyjmują już zamówień na wersje modelowe skrojone pod indywidualne potrzeby przedsiębiorców. Oferują tylko gotowe egzemplarze, które kupili w fabrykach, informuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Sprzedawcy nie kryją, że za taki samochód przyjdzie zapłacić więcej. Dilerzy, którzy przezornie zaopatrzyli się w samochody z kratką, wybierali bowiem droższe wersje z wyższych półek, które można sprzedać z wyższą marżą i najzwyczajniej w świecie więcej na nich zarobić.
Można wiec już zapomnieć o przebieraniu w najbardziej popularnych wśród polskich przedsiębiorców skodach.
Problemów z zakupem samochodów z kratką przynajmniej do połowy grudnia nie będzie natomiast w salonach Toyoty i Opla.
Więcej w "Dzienniku Gazecie Prawnej".