Konsorcjum PGE Nowa Energia i 4Mobility 6 lipca zrezygnowało z podpisania z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad umów dzierżawy nieruchomości pod stacje ładowania na MOP-ach przy autostradach A1, A2 i A4 – poinformował portal WysokieNapiecie.pl rzecznik prasowy GDDKiA Szymon Piechowiak. Jak dodał, dyrekcja jeszcze w tym roku ponownie chce zaoferować dzierżawę tych miejsc pod stacje ładowania innym zainteresowanym.
To oznacza, że PGE Nowa Energia, czyli spółka powołana do rozwijania nowych produktów i usług w koncernie PGE oraz 4Mobility, czyli dostawca usług carsharingu, w którego przed rokiem zainwestowało PGE, stracili 50 tys. zł wadium na rzecz GDDKiA. Kierowcy "elektryków" dłużej poczekają natomiast na sześć szybkich stacji ładowania na MOP-ach: Skoszewy (po obu stronach A1), Ciosny (po obu stronach A2), Prószków (A4) i Krajków Północ (A4).
PGE rezygnuje z elektromobilności
To jednocześnie pierwszy jasny sygnał, że PGE rezygnuje z rozwijania się w obszarze elektromobilności. Chociaż aktualna strategia koncernu wciąż zakłada, ze „wśród nowych rozwiązań technologicznych będących w obszarze zainteresowania Grupy PGE są m.in. magazyny energii, elektromobilność, technologia power to gas, skroplony gaz ziemny - LNG, energetyka rozproszona, inteligentne rozwiązania zintegrowane oraz budowa instalacji zgazowania węgla”, to w praktyce PGE wycofuje się z tych inwestycji. Spółka zamyka projekty rozwojowe i zwalnia odpowiedzialnych za nie ludzi. Część z nich sama ze spółki już odeszła lub właśnie szuka nowej pracy. Cięcia mają ograniczyć koszty jej funkcjonowania.
To o tyle zaskakujące, że jeszcze na początku roku PGE miała najbardziej ambitne plany rozwoju stacji ładowania e-samochodów w Polsce. Do końca tego roku chciała oddać kierowcom aut elektrycznych 283 nowe punkty ładowania i stać się tym samym drugą największą sieci w kraju.
Więcej WysokieNapiecie.pl