Huta szkła Pilkington przestaje inwestować w Sandomierzu. Była o krok, by jeszcze w tym roku rozbudować zakład, ale wybrała Podkarpacie. Wszystkiemu winna powódź.
Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", chodzi o potężne magazyny, które Pilkington chciał wybudować tuż przy zakładzie w prawobrzeżnej części Sandomierza.
Dramatyczną obronę zakładu przed żywiołem w maju i czerwcu oglądała cała Polska. Hutę udało się uratować, ale tereny za wałem wyglądały jak morze.
Z informacji "GW" wynika, że magazyny Pilkingtona mają powstać w Tarnobrzeskiej Strefie Ekonomicznej, w Machowie koło Nowej Dęby.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".
Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", chodzi o potężne magazyny, które Pilkington chciał wybudować tuż przy zakładzie w prawobrzeżnej części Sandomierza.
Dramatyczną obronę zakładu przed żywiołem w maju i czerwcu oglądała cała Polska. Hutę udało się uratować, ale tereny za wałem wyglądały jak morze.
Z informacji "GW" wynika, że magazyny Pilkingtona mają powstać w Tarnobrzeskiej Strefie Ekonomicznej, w Machowie koło Nowej Dęby.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".