Sprzedaż wzmacniają działania ratunkowe rządów. W Polsce takich zachęt nadal nie ma. W lutym sprzedaż aut spadła u nas o kilka procent.
Z wstępnych szacunków wynika, że sprzedaż w Polsce w lutym mogła sięgnąć 26 – 27 tys. samochodów osobowych. Dałoby to kilkuprocentowy spadek rok do roku, choć wydaje się, że będzie on mniejszy niż w styczniu – prognozuje Wojciech Drzewiecki, prezes Instytutu Samar. W styczniu, zgodnie z danymi Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego, sprzedaż sięgnęła 26,8 tys. sztuk i była o 5,3 proc. mniejsza niż przed rokiem.
Inaczej jest w Europie. Wstępne szacunki sprzedaży aut z największych państw mówią o ożywieniu rynku. Niewykluczone zatem, że styczeń, kiedy to po raz pierwszy wszystkie kraje kontynentu były na minusie, a sprzedaż zmalała aż o 27 proc., był przełomowym miesiącem. Czy to świadczy o końcu kryzysu? Nie, ale oznacza, że skuteczną metodą walki ze spadkiem popytu są dopłaty do wymiany starych modeli na nowe.
Więcej w "Rzeczpospolita"