Kolejnego przetargu na sprzedaż Autosanu nie będzie. Syndyk Ludwik Noworolski chce teraz sam rozmawiać z inwestorami.
Skontaktował się z wszystkimi, którzy do tej pory wyrazili jakiekolwiek zainteresowanie kupnem zakładu. Dostał pięć odpowiedzi od potencjalnych oferentów.
- Prowadzę już pierwsze rozmowy, z dwoma firmami. W środę wystosuję zaproszenie do trzech kolejnych - mówi Noworolski.
Po ostatniej nieudanej próbie syndyk złożył do Sądu Gospodarczego w Krośnie wniosek o pominięcie procedury przetargowej. Sędzia komisarz nadzorujący proces upadłościowy zgodził się, by syndyk mógł sprzedać firmę "z wolnej ręki” ale postawił kilka warunków.
Dwa najważniejsze dotyczą terminu i ceny. Sprzedaż ma nastąpić nie później niż 30 września za cenę nie niższą niż 33 mln zł.
Więcej w Nowinach24.pl.
Skontaktował się z wszystkimi, którzy do tej pory wyrazili jakiekolwiek zainteresowanie kupnem zakładu. Dostał pięć odpowiedzi od potencjalnych oferentów.
- Prowadzę już pierwsze rozmowy, z dwoma firmami. W środę wystosuję zaproszenie do trzech kolejnych - mówi Noworolski.
Po ostatniej nieudanej próbie syndyk złożył do Sądu Gospodarczego w Krośnie wniosek o pominięcie procedury przetargowej. Sędzia komisarz nadzorujący proces upadłościowy zgodził się, by syndyk mógł sprzedać firmę "z wolnej ręki” ale postawił kilka warunków.
Dwa najważniejsze dotyczą terminu i ceny. Sprzedaż ma nastąpić nie później niż 30 września za cenę nie niższą niż 33 mln zł.
Więcej w Nowinach24.pl.