Pandemia COVID-19 dała się już we znaki wszystkim, także branży motoryzacyjnej. Obecnie największy problem jest z półprzewodnikami. W Niemczech aż 84% przedstawicieli przemysłu moto przyznało, że są problemy z dostępnością materiałów do produkcji (dane z lipca 2021). W Polsce podobnego zdania było 92% badanych. Problem wynika z kilku przyczyn. Po pierwsze, producenci półprzewodników przestawili się na inne branże (o dynamicznie rosnącym popycie). Po drugie, nie wszystkie części produkowane są na miejscu, a wiele krajów zamknęło się na eksport. A po trzecie, problem stanowi kwestia mocy wytwórczych w krajach azjatyckich o niskim stopniu zaszczepienia przeciw koronawirusowi.
Branża motoryzacyjna, obok branży lotniczej jest tą, która najbardziej odczuła negatywne skutki pandemii. Skutki te widać gołym okiem, analizując strukturę zatrudnienia w firmach z tego sektora.
Szacuje się, że z powodu pandemii pracę straciło około 1,1 miliona Europejczyków pracujących w branży motoryzacyjnej. Trzeba jednak przyznać, że w Polsce sytuacja nie była tak krytyczna, jak w innych krajach europejskich. W związku z kryzysem pracę straciło około 17 tysięcy Polaków zatrudnionych w firmach z tego sektora. Dla porównania, w Niemczech zwolniono około 0,5 mln pracowników branży, a we Francji pracę straciło 90 tysięcy osób.
Dlaczego to tak istotny problem?
Jak podaje Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA), branża motoryzacyjna zatrudnia aż 14,6 mln Europejczyków. Oznacza to, że 6,7% całkowitego zatrudnienia w Unii Europejskiej przypada branży samochodowej. W Polsce wynik ten jest równie imponujący. 214 tysięcy Polaków pracuje w motoryzacji - zatrudnienie w tym sektorze wynosi 7,5% zatrudnienia ogółem. Z raportu ACEA wynika, że nasz kraj znajduje się w pierwszej dziesiątce państw z najwyższym odsetkiem pracowników zatrudnionych w branży motoryzacyjnej.
Kryzys spowodowany brakiem półprzewodników i wynikające z niego zwolnienia zmusiły pracowników do szukania zatrudnienia w innych miejscach. Jednak kryzys nie trwa wiecznie. W 2021 roku możemy obserwować wzrost produkcji i stabilizację sytuacji. Z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że w pierwszym półroczu tego roku w Polsce wyprodukowano ponad 234 tysiące pojazdów, co w porównaniu do roku 2020 stanowi wzrost o 16,7%. Teraz, gdy sytuacja związana z COVID-19 stabilizuje się, rośnie popyt na samochody. Rodzi to kolejny problem - zwolnieni pracownicy znaleźli już nowe prace i brakuje zarówno pracowników produkcyjnych, jak i wykwalifikowanych specjalistów.
Poprawa sytuacji
Pomimo tego, że sytuacja w branży uległa znaczącej poprawie, to wciąż jeszcze nie wróciła do stanu sprzed wybuchu pandemii. Eksperci zajmujący się analizą rynku przewidują, że jeszcze przez jakiś czas taka sytuacja się utrzyma. Niedobory w branży motoryzacyjnej prognozowane są do pierwszego kwartału 2022 roku. W drugim kwartale przyszłego roku sytuacja powinna się ustabilizować, a od drugiej połowy roku zacznie się odrabianie strat spowodowanych COVID-19.
Niestety w związku z nawracającymi kolejnymi falami pandemii, trudno precyzyjnie przewidzieć, jak ukształtuje się sytuacja. Bardzo możliwe, że ograniczenia w dostawach potrwają aż do końca 2022 roku. Prognozuje się jednak, że od 2023 roku sytuacja zacznie wracać do stanu sprzed pandemii. W związku z wcześniejszymi zwolnieniami branża stanie przed kolejnym problemem, związanym z poszukiwaniem nowych pracowników, także tymczasowych. I tu z pomocą przychodzą agencje pracy tymczasowej.
Co po kryzysie? Warto postawić na pracowników tymczasowych!
Póki co, producenci w branży motoryzacyjnej mają czas na to, aby poszukiwać pracowników. Jednak tego czasu nie będzie, gdy produkcja ruszy pełną parą po kryzysie. Wówczas wzrośnie zapotrzebowanie na pracowników zawodów deficytowych. Poszukiwani do pracy będą:
- elektromonterzy,
- spawacze,
- pracownicy utrzymania ruchu,
- operatorzy CNC lub innych maszyn specjalistycznych,
- stolarze,
- szwaczki z doświadczeniem w pracy na specyficznym materiale (skóra i ekoskóra) na maszynach dwuigłowych.
- Choć branża motoryzacyjna wciąż boryka się z rozmaitymi trudnościami, to już teraz mówi się o tym, że w perspektywie roku lub dwóch lat czeka nas zwiększone zapotrzebowanie na pracowników. Prócz pracowników niewykwalifikowanych, może to zwiastować zwiększenie się w niedługim czasie zapotrzebowania na specjalistów: operatorów maszyn, pracowników utrzymania ruchu, elektromonterów, spawaczy, operatorów CNC, ale również szwaczki - komentuje sytuację na rynku Arkadiusz Gut.
Taka sytuacja powoduje, że producenci zaczynają rozglądać się za specjalistami poza granicami naszego kraju po to, aby przygotować się na nadchodzący wzrost produkcji. Pozwoli to na przygotowanie firmy oraz wdrożenie pracowników w obowiązki przed najgorętszym okresem w branży, który według specjalistów ma już niedługo nadejść.
Gdzie szukać pracowników zawodów deficytowych?
Znalezienie wykwalifikowanego specjalisty to nie lada wyzwanie. Aby tego dokonać, agencje pracy tymczasowej zajmują się obecnie analizą rynku na Ukrainie. Badania przeprowadzane są także w innych krajach, których obywatele chętnie przyjeżdżają do Polski, np. na Białorusi.
Celem takich analiz rynkowych jest weryfikacja tego, jakie są realne szanse na rekrutację pracowników stanowisk deficytowych zza granicy i ile czasu potrzeba na pozyskanie takiego pracownika. W zależności od stanowiska czas poszukiwania wykwalifikowanego pracownika może być różny.
Jak mówi Alina Necewicz: „Pracodawcy coraz chętniej sięgają po pracowników z Ukrainy. Mowa nie tylko o pracownikach niewyspecjalizowanych, ale również tych pracujących na stanowiskach wyspecjalizowanych i częstokroć deficytowych. Przykładem mogą być szwaczki, których branża w Ukrainie przechodzi obecnie ciężki czas, dlatego ich dostępność i gotowość do podjęcia pracy w Polsce jest wysoka. Obecnie na znalezienie i zrekrutowanie wykwalifikowanej szwaczki potrzeba około 2 tygodni. Podobnie rzecz ma się z elektromonterami instalacji elektrycznych. W przypadku tapicerów, izolatorów, operatorów CNC, tokarzy konwencjonalnych, spawaczy MIG/MAG mówimy już o czasie oczekiwania około miesiąca. Trochę dłużej trzeba czekać na spawacza metodą TIG - nawet do dwóch miesięcy. Wszystkie te czynniki należy wziąć pod uwagę przy planowaniu zatrudnienia cudzoziemców na powyższe stanowiska.”
Agencje pracy tymczasowej mają ogromne doświadczenie w pozyskiwaniu wykwalifikowanej kadry pracowniczej. To właśnie z tego względu ich pomoc w poszukiwaniu pracowników zawodów deficytowych jest nieoceniona.
Jak rekrutować kandydatów?
Stanowiska specjalistyczne wymagają kandydatów, którzy posiadają odpowiednie kwalifikacje, np. do obsługi profesjonalnych maszyn. Dlatego też podczas rekrutacji kandydata tak ważne jest zwrócenie uwagi na jego doświadczenie i zdolności, jak również na posiadane uprawnienia i certyfikaty, będące poświadczeniem umiejętności. Agencje pracy tymczasowej podczas rekrutacji kładą silny nacisk na weryfikację potencjalnych pracowników. Korzyścią płynącą z takich działań jest dostarczanie firmom pełnoprawnych specjalistów, posiadających potrzebne umiejętności oraz doświadczenie w branży.
Przewagą Polski ujawniającą się podczas rekrutacji na stanowiska wyspecjalizowane i deficytowe, jest m.in. bliskość kulturowa. - Ukraińscy kandydaci chętnie wybierają Polskę nie tylko ze względu na bliskość kulturową, czy język, ale też odległość. Ponadto na korzyść Polski wciąż przemawia stosunkowo przejrzysta i łatwa procedura legalizacyjna oraz możliwość pracy na podstawie paszportu biometrycznego - komentuje sytuację na rynku pracy Alina Necewicz.
Branża motoryzacyjna a pomocna ręka agencji pracy tymczasowej
Nie da się ukryć, że sytuacja na rynku automotive wciąż jest niestabilna. Ta niepewność powoduje, że firmy kierują się w stronę współpracy z agencjami pracy tymczasowej. Korzyścią płynącą z takiej współpracy jest nie tylko możliwość pozyskania wyspecjalizowanego pracownika, ale też optymalizacja kosztów i elastyczność. Jak mówi Arkadiusz Gut: „Pracodawcy tworzą sobie bufor bezpieczeństwa, zatrudniając pracowników zewnętrznych, po to, żeby w sytuacji nagłego spadku zamówień lub trudności na rynku nie zwalniać pracowników własnych.”
Jeszcze do niedawna panowało przeświadczenie, że cudzoziemcy pracujący za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej wprowadzają w firmie niepotrzebne komplikacje. Na szczęście takie myślenie odchodzi już do lamusa, a coraz więcej przedsiębiorców widzi w pracownikach zatrudnianych przez agencje pracy tymczasowej szansę na rozwój swojej firmy. Agencje pracy tymczasowej zapewniają pomoc w onboardingu nowych pracowników, prowadzą niezbędne szkolenia i dbają o organizowanie certyfikatów, zapewniając swoim klientom wykwalifikowanych specjalistów najwyższej klasy.
- Polscy pracodawcy coraz częściej decydują się na zatrudnianie cudzoziemców przez agencję pracy tymczasowej. Zwłaszcza że prócz pełnego zabezpieczenia kwestii kadrowo-legalizacyjnych, powoli standardem staje się pomoc APT w onboardingu pracowników, organizacja niezbędnych certyfikatów oraz uprawnień - komentuje Alina Necewicz.
Skorzystaj z pomocy EWL Group
Trudna sytuacja w branży motoryzacyjnej daje się we znaki producentom działającym na polskim rynku. Wraz ze wzrostem popytu, wzrasta też zapotrzebowanie na wykwalifikowanych pracowników, których zaczyna w Polsce brakować. W związku z tym, konieczne staje się sprowadzanie tymczasowych specjalistów zza granicy. Agencja pracy tymczasowej EWL Group zapewnia swoim klientom kadrę pracowniczą najwyższej jakości, a umiejętności pracowników tymczasowych poświadczone są odpowiednimi certyfikatami.
Skontaktuj się z nami już dzisiaj i poznaj nasze usługi w zakresie leasingu pracowniczego i outsourcingu procesów i funkcji HR.