Po rewelacyjnym sierpniu polski rynek nowych aut we wrześniu poleciał w dół. W porównaniu z sierpniem, w którym rejestracje osobówek poszybowały do poziomu 56,7 tys. sztuk, wrzesień może być o blisko połowę słabszy.
Jak podaje Instytut Samar, w pierwszych dziesięciu dniach obecnego miesiąca zarejestrowano zaledwie 4430 samochodów osobowych. To o 44,4 proc. mniej w porównaniu z tym samym okresem września sprzed roku. Spadki były do przewidzenia. Tegoroczny sierpień był miesiącem rekordowym, lepszym od ubiegłorocznego o 64,3 proc.
- Na tak okazały wzrost wpłynęło m.in. zapowiadane na 1 września wejście w życie normy Euro 6C oraz testów homologacyjnych według cyklu WLTP. Modele niespełniające nowych wymogów można było wcześniej kupić w promocyjnych cenach, a swoje dorzucili i dealerzy, którzy rejestrowali na siebie zdecydowanie więcej samochodów niż normalnie - komentuje Dariusz Balcerzyk, ekspert Samaru. Teraz nikomu już się nie spieszy. W dodatku dealerzy nie dysponują jeszcze pełną oferta aut homologowanych według nowych zasad. W rezultacie Samar prognozuje na wrzesień sprzedaż na poziomie 30 tys. aut.
- Na tak okazały wzrost wpłynęło m.in. zapowiadane na 1 września wejście w życie normy Euro 6C oraz testów homologacyjnych według cyklu WLTP. Modele niespełniające nowych wymogów można było wcześniej kupić w promocyjnych cenach, a swoje dorzucili i dealerzy, którzy rejestrowali na siebie zdecydowanie więcej samochodów niż normalnie - komentuje Dariusz Balcerzyk, ekspert Samaru. Teraz nikomu już się nie spieszy. W dodatku dealerzy nie dysponują jeszcze pełną oferta aut homologowanych według nowych zasad. W rezultacie Samar prognozuje na wrzesień sprzedaż na poziomie 30 tys. aut.