[…]
Teraz, wraz z nowym pokoleniem i wymuszonym przez COVID przystosowaniem się do cyfrowego życia, odbiorcy nie tylko są gotowi na zmianę. Oni wręcz jej oczekują. Chcą wiedzieć, kiedy będą mogli kupić samochód w sieci a nawet, kiedy będą mogli komunikować się z pojazdem, który jedzie obok nich.
Zmiany dotykają nie tylko samochodów osobowych, ich producentów i odbiorców. Mam na myśli także producentów podzespołów czy części zamiennych, autobusów, ciężarówek, ciężkiego sprzętu, motocykli. Są większe niż się wydaje, ponieważ dotyczą wszystkiego, co nas otacza.
Z perspektywy pandemii, która zakłóciła w dużym stopniu łańcuchy dostaw, pozytywną zmianą jest wypracowana odporność i umocnienie logistyki. Nauczyliśmy się szukać alternatyw, w jaki sposób sprawić, by odpowiednie komponenty trafiały w odpowiednie miejsce w odpowiednim czasie. Chociaż dalej dostrzegamy wyzwania i napotykamy przeszkody, jesteśmy blisko końca tej podróży.
Wdrożone zostały rozwiązania informatyczne, których uruchomienie miało nastąpić dużo później, jak na przykład wspomniany zakup pojazdu on-line. Konsument może teraz nie tylko skonfigurować wymarzony samochód, ale też obejrzeć go w wirtualnym salonie. Z zewnątrz i wewnątrz. Zupełnie, jak w przypadku codziennych zakupów, zostanie też dostarczony pod same drzwi.
[…]
Jakie są oczekiwania wobec cyfryzacji?
Oczekiwania rewolucjonizują i napędzają zmiany. Biznes coraz bardziej koncentruje się na końcowych odbiorcach. Jeszcze 10 lat temu, kiedy sprzedawano pojazd, klienta widziało się następny raz dopiero przy zakupie kolejnego. Teraz, nowe narzędzia pozwalają na stałą interakcję. Sprzedawca może zapytać, czy klient jest zadowolony, czy jest coś, co może zrobić, zaprosić na darmowy przegląd i wykorzystać okazję do zaproponowania dodatkowych świadczeń czy benefitów.
Żeby tak się działo, konieczna jest całościowa cyfryzacja firmy. Zarówno na styku z klientem, jak i mocnym zapleczem przedsiębiorstwa. Pracownicy muszą widzieć jakie pojazdy mają, jakie i w jaki sposób zostały sprzedane, jakie dodatkowe usługi dobrał klient, kiedy zgłasza się na serwis i ile czasu zajmuje oraz ile pieniędzy płacą za naprawy. Wszystkie te informacje są niezwykle ważne.
Jak będzie wyglądać przyszłość branży automotive?
To wiek informacji, a przyszłością zdecydowanie jest big data. Mamy narzędzia, które zapewniają poufność danych oraz cały wachlarz zabezpieczeń aby mieć pewność, że nie zostaną narażone. Niektórzy wciąż niechętnie je udostępniają. Szereg firm, z którymi współpracuję jest jednak otwarty na tę wzajemną wymianę. Zdają sobie sprawę, że odbywa się ona z korzyścią dla nich i dla odbiorców końcowych.
[…]
W niedalekiej przyszłości to producenci OEM będą pełnić rolę bazy danych, która przetwarza mnóstwo informacji na sekundę. Znają lokalizację wszystkich dealerów, wiedzą, czy jeździsz jak wariat i jak dbasz o swój pojazd. Cały świat składa się z danych, pozostaje tylko kwestia, jak je przetworzyć i wykorzystać. Dzięki nim, oczywiście za zgodą klienta, sprzedawcy mogą realizować swoje cele. Widząc na podstawie lokalizacji, że ktoś na przykład wielokrotnie tankuje paliwo na tej samej trasie, właściciel stacji benzynowej będzie mógł zaproponować zniżkę na swoje usługi, albo darmową kawę, a pobliski supermarket wysłać bon na zakupy. W ten sposób można współpracować na wielu płaszczyznach, podnosząc zarówno sprzedaż, jak i komfort życia. Zrozumienie big data ważne jest dla całego przemysłu, nie tylko dla branży automotive, ale całej gospodarki.
Cała rozmowa dostępna będzie w drugim tygodniu czerwca TUTAJ.