ZPP AUTO w Siedlcach ma nowy zarząd. Po ubiegłorocznych kłopotach z poprzednim zarządem pracownicy powitali zmiany z nadzieją. Jednak na początku maja nowy zarząd złożył wniosek o upadłość firmy.
Jak informuje "Tygodnik Siedlecki" minionym roku pracę straciło tam około 150 osób. Część osób poszła do sądu. Wyroki były jednoznaczne: ludziom pieniądze się należą i to z klauzulą natychmiastowej wykonalności.
Prezes Piotr Trzewik twierdzi, że największym kłopotem jest żądanie jednorazowej wypłaty zaległych świadczeń. - To jest niemożliwe z uwagi na brak funduszy. To żądanie przyczyniło się do złożenia wniosku o upadłość zakładu. Ten ruch spowodował efekt domina. Wierzyciele wystąpili o zablokowanie konta ZPP AUTO.
W maju pracownicy zakładu otrzymali wypowiedzenia dotychczasowych warunków pracy. Mają dwa wyjścia: odchodzą lub zgadzają się na obniżkę płac.
Więcej w "Tygodniku Siedleckim".