Japońskie koncerny zebrały najwięcej zamówień od amerykańskich kierowców, którzy oddali na złom stare auto, by dostać od rządu premię na nowy pojazd.
Na premie Kongres USA przeznaczył 3 mld dol. w ramach programu zwanego popularnie "gotówka za wraka". Ale amerykańscy kierowcy nie zdążyli wykorzystać w pełni tej kwoty, bo w ostatni wtorek w południe rząd USA postanowił zakończyć program przed terminem. Do tego czasu do Departamentu Transportu wpłynęły wnioski o premie o łącznej wartości 2,88 mld dol. Program zakończono przed terminem, bo Biały Dom obawiał się, że wnioski przekroczą kwotę zaplanowaną na ten cel w budżecie.
Korzystając z premii, amerykańscy kierowcy kupią 690,1 tys. nowych samochodów. Największą część zamówień - aż 19,4 proc. - zebrała Toyota, a w sumie japońskie koncerny zgarnęły 41 proc. zamówień na premiowane auta. General Motors zebrał 17,6 proc., a Ford - 14,4 proc. zamówień. Łącznie na amerykańskie koncerny przypadło 39 proc. Najczęściej premie amerykańscy kierowcy wydali na zakup Toyoty Corolla, Hondy Civic, Toyoty Camry i Forda Focusa. Na złom najczęściej oddawano Fordy Explorer i F-150 oraz Jeepa Grand Cherokee.
Z premii mogli korzystać kierowcy, którzy kupowali nowe auto zużywające dużo mniej paliwa niż złomowany pojazd. Według władz USA auta kupione za premie zużywają średnio aż o 58 proc. mniej paliwa niż pojazdy oddane na złom.
Według Białego Domu program "gotówka za wraka" przyczynił się do stworzenia 42 tys. miejsc pracy i w trzecim kwartale br. zwiększy PKB Stanów Zjednoczonych o 0,3-0,4 pkt proc.