Świat

Były prezes Renault i Nissana, Carlos Ghosn uciekł z aresztu domowego w Japonii i pojawił się 29 grudnia 2019 r. w Bejrucie.

Carlos Ghosn w listopadzie 2018 r. został aresztowany z powodu podejrzeń m.in. o zaniżenie informacji o wynagrodzeniu otrzymanego w Nissan Motor (w raportach dla tokijskiej giełdy) za lata 2010-2017. Carlos Ghosn opuścił areszt na początku marca 2019 r. po 100 dniach od zatrzymania. Wpłacono kaucję w wysokości 1,5 mld jenów (13,8 mln dolarów).

Według mediów mózgiem operacji nielegalnego wyjazdu z Japonii była żona Carlosa Ghosna a sama ucieczka ma sensacyjne akcenty, w której wykorzystano zespół muzyczny oraz firmę ochroniarską. Zespół przybył na występ do prywatnej rezydencji. Kiedy wykonawcy opuszczali dom Carlosa Ghosna zabrali go ze sobą, ukrytego w pojemniku na instrumenty.

Oskarżony opuścił Japonię wylatując z lotniska Kansai prywatnym odrzutowcem. Do Libanu przyjeciał przez Turcję posługując się francuskim paszportem.

Aresztowanie w 2018 r. Carlosa Ghosna, który ma libańskie korzenie (i obywatelstwo), wywołało międzynarodową krytykę japońskiego wymiaru sprawiedliwości a on sam stał się celebrytą w Libanie, gdzie jest postrzegany jak bohater narodowy.

Po przyjeździe do Libanu Carlos Ghosn spotkał się z prezydentem kraju Michelem Aounem i według kanału MTV cieszy się teraz „niezwykłą” ochroną rządu. Według państwowej agencji prasowej NNA, libańska dyrekcja bezpieczeństwa ogólnego powiedziała, że ​​Carlos Ghosn wjechał do kraju legalnie i nie poniesie żadnych konsekwencji.

Były szef Renault i Nissana wydał 31 grudnia 2019 r. oświadczenie krytykujące japoński system sądowy i powiedział, że będzie się komunikował z mediami od przyszłego tygodnia, sugerując, że może wkrótce zorganizować konferencję prasową. - Nie uciekłem przed sprawiedliwością - uwolniłem się od niesprawiedliwości i prześladowań politycznych - powiedział.