Alians Fiata z Chryslerem stał się faktem. W poniedziałek szef amerykańskiego koncernu Bob Nardelli poinformował, że ramowe warunki współpracy między oboma koncernami zostały uzgodnione.Prezydent Barack Obama dał Chryslerowi i jego włoskiemu partnerowi 30 dnia na doprecyzowanie wniosku o pomoc finansową. Ma być on uzupełniony o plan restrukturyzacji spółki i szczegóły współpracy. Do tej pory GM i Chrysler otrzymały łącznie 17,4 mld dol. pomocy, by uniknąć bankructwa po tym jak zanotowały największy od 27 lat spadek sprzedaży aut. Ogłoszony wczoraj alians strategiczny pomiędzy Fiatem a Chryslerem zakłada przejęcie przez włoski koncern 35 proc. akcji amerykańskiego giganta. Mimo że obecnie zawarta umowa nie przewiduje jakiegokolwiek wsparcia finansowego ze strony włoskiej firmy dla amerykańskiego koncernu, to wbrew pozorom korzyści płynące z zawartej umowy będą obopólne.
Doświadczenie Fiata w budowie małych miejskich i oszczędnych samochodów jest bowiem dla Chryslera niemal bezcenne i pozwala myśleć Amerykanom o wejściu w takie segmenty rynku, w których jeszcze nigdy nie odniósł większych sukcesów.
Analitycy szacują, że w sumie wartość przekazanej przez Fiata Chryslerowi technologii sięgnie 10 mld dol. Rozpoczęcie produkcji koncernu Fiata za oceanem to także bardzo istotne przedsięwzięcie dla włoskiej firmy, gdyż od pewnego czasu i tak planowała m.in. wejść na amerykański rynek z bestsellerowym Fiatem 500, a także powrócić tam z marką Alfa Romeo.
Więcej w "Dzienniku".
