Pod koniec zeszłego tygodnia biuro tokijskiego prokuratura okręgowego rozszerzyło zarzuty dla aresztowanego 19 listopada 2018 r. Carlosa Ghosna, szefa Aliansu Renault-Nissan-Mitsubishi.
Wcześniejsze zarzuty o zaniżanie informacji o zarobkach (raportowane do giełdy w Tokio) za lata 2010-2014, zostały poszerzone o przeniesienie na Nissan Motor około 1,85 mld jenów (17 mln dolarów) prywatnych strat menadżera z kontraktów walutowych. Ghosn miał także wypłacić 1,6 mld jenów z funduszy firmowych swojemu znajomemu z Arabii Saudyjskiej. Japońscy prokuratorzy zanegowali także raporty o wynagrodzeniu za kolejne lata, czyli w okresie 2015-2017.
W sumie zaniżone dochody za osiem lat miałyby wynieść aż 9,1 mld jenów.
Wcześniejsze zarzuty o zaniżanie informacji o zarobkach (raportowane do giełdy w Tokio) za lata 2010-2014, zostały poszerzone o przeniesienie na Nissan Motor około 1,85 mld jenów (17 mln dolarów) prywatnych strat menadżera z kontraktów walutowych. Ghosn miał także wypłacić 1,6 mld jenów z funduszy firmowych swojemu znajomemu z Arabii Saudyjskiej. Japońscy prokuratorzy zanegowali także raporty o wynagrodzeniu za kolejne lata, czyli w okresie 2015-2017.
W sumie zaniżone dochody za osiem lat miałyby wynieść aż 9,1 mld jenów.
16 stycznia br. sąd w Tokio ma rozpatrzyć apelację o zwolnienie z aresztu Carlosa Ghosna.