Rząd USA zatrudnił specjalistę od prawa upadłościowego by zadecydować o losie dwu kolosów motoryzacyjnych - poinformowała w piątek firma prawnicza z Nowego Jorku - Willkie Farr & Gallagher LLP.
Wspólnik tej firmy Matthew Feldman jest ekspertem w dziedzinie prawa upadłościowego. Doradzał będzie sekretarzowi skarbu, Timothy'emu Geithnerowi, szefowi krajowej rady ekonomicznej, Larry'emu Summersowi oraz rządowemu panelowi do spraw restrukturyzacji przemysłu samochodowego.
Rząd radzi się też innych ekspertów od prawa upadłościowego oraz specjalistów od restrukturyzacji firm.
Specjalny panel rządowy, zwany grupą zadaniową, ma rozstrzygnąć do 31 marca czy stojące na krawędzi bankructwa firmy General Motors i Chrysler zasługują na dalszą pomoc rządową, finansowaną z pieniędzy podatników.
Grupa zadaniowa musi zdecydować, czy spółki, które otrzymały już w grudniu 17,4 mld dolarów ze skarbu państwa, mają szansę stać się na powrót wartościowymi firmami, opartymi na skutecznym modelu biznesowym.
Mimo grudniowego zastrzyku pieniędzy GM i Chrysler ubiegają się o dodatkowe 22 mld dol.
Na wieść o tym, że rządowy panel do spaw firm motoryzacyjnych zatrudnił specjalistę od bankructw, cena akcji GM spadła w handlu elektronicznym, już po zamknięciu giełdy, do 2,40 dol.
Wspólnik tej firmy Matthew Feldman jest ekspertem w dziedzinie prawa upadłościowego. Doradzał będzie sekretarzowi skarbu, Timothy'emu Geithnerowi, szefowi krajowej rady ekonomicznej, Larry'emu Summersowi oraz rządowemu panelowi do spraw restrukturyzacji przemysłu samochodowego.
Rząd radzi się też innych ekspertów od prawa upadłościowego oraz specjalistów od restrukturyzacji firm.
Specjalny panel rządowy, zwany grupą zadaniową, ma rozstrzygnąć do 31 marca czy stojące na krawędzi bankructwa firmy General Motors i Chrysler zasługują na dalszą pomoc rządową, finansowaną z pieniędzy podatników.
Grupa zadaniowa musi zdecydować, czy spółki, które otrzymały już w grudniu 17,4 mld dolarów ze skarbu państwa, mają szansę stać się na powrót wartościowymi firmami, opartymi na skutecznym modelu biznesowym.
Mimo grudniowego zastrzyku pieniędzy GM i Chrysler ubiegają się o dodatkowe 22 mld dol.
Na wieść o tym, że rządowy panel do spaw firm motoryzacyjnych zatrudnił specjalistę od bankructw, cena akcji GM spadła w handlu elektronicznym, już po zamknięciu giełdy, do 2,40 dol.