Coraz więcej koncernów samochodowych na świecie ogłasza ograniczenia produkcji aut, bo brakuje im podzespołów z Japonii, spustoszonej przez powódź i tsunami, informowała sobotnia "Gazeta Wyborcza".
Pierwszy o problemach z dostawami części z Japonii poinformował General Motors. W czwartek w nocy polskiego czasu amerykański koncern oznajmił, że w przyszłym tygodniu wstrzyma produkcję pikapów w zakładach w Luizjanie, które nie mają części z Japonii.
Ale w ślad za GM poszły inne koncerny. O braku podzespołów z Japonii - głównie systemów nawigacji satelitarnej i radioodtwarzaczy - poinformowało wczoraj także szwedzkie Volvo Automobile, które należy do chińskiego koncernu Geely.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".
Pierwszy o problemach z dostawami części z Japonii poinformował General Motors. W czwartek w nocy polskiego czasu amerykański koncern oznajmił, że w przyszłym tygodniu wstrzyma produkcję pikapów w zakładach w Luizjanie, które nie mają części z Japonii.
Ale w ślad za GM poszły inne koncerny. O braku podzespołów z Japonii - głównie systemów nawigacji satelitarnej i radioodtwarzaczy - poinformowało wczoraj także szwedzkie Volvo Automobile, które należy do chińskiego koncernu Geely.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".