Czy Polska straciła szansę na fabrykę silników Peugeot-Citroëna? - pyta "Gazeta Wyborcza". Paryż daje swoim koncernom ponad 9 mld euro w zamian za rezygnację z inwestycji w innych państwach UE.
Polska była jednym z głównych kandydatów wśród państw Europy, w których Peugeot-Citroën (PSA) zamierzał do 2011 r. zainwestować 300 mln euro w budowę fabryki nowoczesnych silników do aut małolitrażowych - zapowiadał wiosną zeszłego roku francuski koncern. Od kilku miesięcy o projekcie jednak ucichło.
Wczoraj Sarkozy zapowiedział ponad 9 mld euro rządowej pomocy dla francuskich firm motoryzacyjnych. Koncerny PSA i Renault dostaną po 3 mld euro niskooprocentowanych pożyczek na konstrukcję nowych samochodów. Banki tych koncernów dostaną też w sumie po 1 mld euro na kredytowanie zakupów aut przez Francuzów. Producent ciężarówek Renault Trucks otrzyma 0,5 mld euro pomocy, a producenci części samochodowych - 0,6 mld euro.
W zamian koncerny zobowiązały się, że przez pięć lat nie zamkną fabryk - ale tylko we Francji. Mogą za to zwalniać personel w innych państwach UE.
To już trzeci od pół roku pakiet pomocy, jaki koncerny samochodowe dostają od Sarkozy'ego. W
Jednak dopiero najnowszy pakiet pomocy dla Renault i PSA wywołał burzę w UE z powodu protekcjonistycznych warunków. - Budowa fabryki Renault w Indiach, by sprzedawać auta Hindusom, jest usprawiedliwiona. Ale nie da się usprawiedliwić, jeśli koncern, którego nazwy nie wymienię, buduje fabrykę w Czechach, aby sprzedawać auta Francuzom - mówił w ostatni piątek Sarkozy. Sugerował, że dzięki temu koncerny mogłyby przenieść do Francji produkcję z innych państw.
W Czechach, gdzie małolitrażowe auta produkują wspólnie PSA i Toyota zawrzało. - Prezydent Francji chce chronić interesy swojego kraju, a ja jako premier Czech i prezydent UE będę chronić zasadę: "Każdego dotyczą takie same prawa". Wykorzystywanie kryzysu finansowego, aby wprowadzać takie formy protekcjonizmu, może spowolnić odrodzenie gospodarki Europy, a nawet zagrozić jej - mówił już w piątek Mirek Topolanek, premier Czech przewodzących teraz UE. Wczoraj w wywiadzie dla dziennika "Hospodarske Noviny" Topolanek uznał, że słowa Sarkozy'ego zagrażają ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Oburzenia nie kryła też Słowacja, gdzie fabrykę aut ma PSA. Jak słowa Sarkozy'ego komentuje nasz Urząd Komitetu Integracji Europejskiej? Nie dostaliśmy odpowiedzi.
Na koniec lutego premier Czech postanowił zwołać nadzwyczajny szczyt UE, aby ocenić dotychczasowe działania antykryzysowe państw członkowskich. Topolanek nie krył, że to reakcja na działania Sarkozy'ego.
Przed przyznawaniem koncernom pomocy wbrew przepisom UE w zeszłym tygodniu ostrzegała Paryż także komisarz UE ds. konkurencji Neelie Kroes. Domaganie się od firm, by inwestowały tylko we Francji albo kupowały części tylko od francuskich kooperantów, będzie sprzeczne z prawem UE - mówiła pani komisarz francuskiemu ministrowi gospodarki Lucowi Chatelowi.
W styczniu Ministerstwo Gospodarki postulowało wprowadzenie ulg dla nabywców nowych aut za złomowanie starego. Resort gospodarki postulował też zastąpienie akcyzy od aut opłatą ekologiczną, a ponadto wprowadzenie dodatkowego, corocznego podatku od aut. Szczegółów biuro prasowe Ministerstwa Gospodarki nie ujawnia. - To nie są projekty ustaw, lecz propozycje - mówiła nam rzecznik Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos, także nie ujawniając szczegółów.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".
Polska była jednym z głównych kandydatów wśród państw Europy, w których Peugeot-Citroën (PSA) zamierzał do 2011 r. zainwestować 300 mln euro w budowę fabryki nowoczesnych silników do aut małolitrażowych - zapowiadał wiosną zeszłego roku francuski koncern. Od kilku miesięcy o projekcie jednak ucichło.
Wczoraj Sarkozy zapowiedział ponad 9 mld euro rządowej pomocy dla francuskich firm motoryzacyjnych. Koncerny PSA i Renault dostaną po 3 mld euro niskooprocentowanych pożyczek na konstrukcję nowych samochodów. Banki tych koncernów dostaną też w sumie po 1 mld euro na kredytowanie zakupów aut przez Francuzów. Producent ciężarówek Renault Trucks otrzyma 0,5 mld euro pomocy, a producenci części samochodowych - 0,6 mld euro.
W zamian koncerny zobowiązały się, że przez pięć lat nie zamkną fabryk - ale tylko we Francji. Mogą za to zwalniać personel w innych państwach UE.
To już trzeci od pół roku pakiet pomocy, jaki koncerny samochodowe dostają od Sarkozy'ego. W
Jednak dopiero najnowszy pakiet pomocy dla Renault i PSA wywołał burzę w UE z powodu protekcjonistycznych warunków. - Budowa fabryki Renault w Indiach, by sprzedawać auta Hindusom, jest usprawiedliwiona. Ale nie da się usprawiedliwić, jeśli koncern, którego nazwy nie wymienię, buduje fabrykę w Czechach, aby sprzedawać auta Francuzom - mówił w ostatni piątek Sarkozy. Sugerował, że dzięki temu koncerny mogłyby przenieść do Francji produkcję z innych państw.
W Czechach, gdzie małolitrażowe auta produkują wspólnie PSA i Toyota zawrzało. - Prezydent Francji chce chronić interesy swojego kraju, a ja jako premier Czech i prezydent UE będę chronić zasadę: "Każdego dotyczą takie same prawa". Wykorzystywanie kryzysu finansowego, aby wprowadzać takie formy protekcjonizmu, może spowolnić odrodzenie gospodarki Europy, a nawet zagrozić jej - mówił już w piątek Mirek Topolanek, premier Czech przewodzących teraz UE. Wczoraj w wywiadzie dla dziennika "Hospodarske Noviny" Topolanek uznał, że słowa Sarkozy'ego zagrażają ratyfikacji traktatu lizbońskiego. Oburzenia nie kryła też Słowacja, gdzie fabrykę aut ma PSA. Jak słowa Sarkozy'ego komentuje nasz Urząd Komitetu Integracji Europejskiej? Nie dostaliśmy odpowiedzi.
Na koniec lutego premier Czech postanowił zwołać nadzwyczajny szczyt UE, aby ocenić dotychczasowe działania antykryzysowe państw członkowskich. Topolanek nie krył, że to reakcja na działania Sarkozy'ego.
Przed przyznawaniem koncernom pomocy wbrew przepisom UE w zeszłym tygodniu ostrzegała Paryż także komisarz UE ds. konkurencji Neelie Kroes. Domaganie się od firm, by inwestowały tylko we Francji albo kupowały części tylko od francuskich kooperantów, będzie sprzeczne z prawem UE - mówiła pani komisarz francuskiemu ministrowi gospodarki Lucowi Chatelowi.
W styczniu Ministerstwo Gospodarki postulowało wprowadzenie ulg dla nabywców nowych aut za złomowanie starego. Resort gospodarki postulował też zastąpienie akcyzy od aut opłatą ekologiczną, a ponadto wprowadzenie dodatkowego, corocznego podatku od aut. Szczegółów biuro prasowe Ministerstwa Gospodarki nie ujawnia. - To nie są projekty ustaw, lecz propozycje - mówiła nam rzecznik Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos, także nie ujawniając szczegółów.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".