W styczniu spadek nowych samochodów w Hiszpanii spadła aż o 41,6 proc., a producenci aut rozpaczliwie potrzebują otrzymać pomoc, taką jak w innych krajach UE, poinformowało stowarzyszenie ANFAC.
Spadek sprzedaży jest niż niższy niż w grudniu 2008 r. (49,9 proc.) ale w wartościach bezwzględnych wynik stycznia jest gorszy niż miesiąc wcześniej. Styczniowa sprzedaż to 59 835 pojazdów, o ponad 1,2 tys. mniej niż w grudniu.
ANFAC wyraziło opinię, że zapowiedziane przez rząd Hiszpanii środki, obejmujące kredyty dla osób, które chcą kupić nowe bardziej ekologiczne modele, są niewystarczające.
"Branża pilnie potrzebuje środków na pobudzenie popytu", czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia ANFAC.
W zeszłym tygodniu dziennik "Cinco Dias" informował, że rząd analizuje możliwości pomocy sektorowi motoryzacyjnemu.
Jednak pole manewru rządu Hiszpanii może być ograniczona, po ogłoszeniu programu pobudzającego całą gospodarkę, wartego ponad 70 mld euro. Minister gospodarki Pedro Solbes powiedział, że nie ma więcej pieniędzy na udzielenie pomocy.
Spadek sprzedaży jest niż niższy niż w grudniu 2008 r. (49,9 proc.) ale w wartościach bezwzględnych wynik stycznia jest gorszy niż miesiąc wcześniej. Styczniowa sprzedaż to 59 835 pojazdów, o ponad 1,2 tys. mniej niż w grudniu.
ANFAC wyraziło opinię, że zapowiedziane przez rząd Hiszpanii środki, obejmujące kredyty dla osób, które chcą kupić nowe bardziej ekologiczne modele, są niewystarczające.
"Branża pilnie potrzebuje środków na pobudzenie popytu", czytamy w oświadczeniu stowarzyszenia ANFAC.
W zeszłym tygodniu dziennik "Cinco Dias" informował, że rząd analizuje możliwości pomocy sektorowi motoryzacyjnemu.
Jednak pole manewru rządu Hiszpanii może być ograniczona, po ogłoszeniu programu pobudzającego całą gospodarkę, wartego ponad 70 mld euro. Minister gospodarki Pedro Solbes powiedział, że nie ma więcej pieniędzy na udzielenie pomocy.