Związek Przemysłu Samochodowego w Niemczech (VDA) przyznał w środę, że spodziewa się pogłębienia kryzysu w branży w 2009 roku. Producenci aut zapowiadają dalsze redukcje zatrudniania.
Według szacunków związku w przyszłym roku uda się sprzedać na niemieckim rynku jedynie 2,9 miliona nowych samochodów. To najmniej od zjednoczenia Niemiec w 1990 roku.
- Rynki dla branży motoryzacyjnej kurczą się w tempie i w sposób, jakich nie widzieliśmy nigdy dotąd - powiedział na konferencji prasowej we Frankfurcie szef VDA Matthias Wissmann.
W roku bieżącym popyt na nowe samochodów załamał się z powodu kryzysu na rynku kredytów; według VDA roczna sprzedaż wyniesie nieco mniej niż 3,1 miliona.
Produkcja niemieckich zakładów, należących do Volkswagen AG, GM i Ford Motor Co., spadnie w tym roku do 5,5 mln egzemplarzy - w 2007 r. zostało zmontowanych 5,7 mln aut. Producenci tacy jak Mercedes-Benz i BMW AG z powodu spadku sprzedaży, w ostatnich tygodniach zatrzymały linie produkcyjne, zmniejszyły liczbę zmian oraz zredukowały czas pracy.
VDA zakłada, że eksport w tym roku spadnie do 4,1-4,2 mln samochodów, w porównaniu do 4,3 mln w 2007 r.
W środę Wissmann nie chciał spekulować, ilu z 761,6 tysięcy pracowników branży motoryzacyjnej w Niemczech i jej poddostawców może stracić zatrudnienie w przyszłym roku. Od sierpnia tego roku zlikwidowano 1850 miejsc pracy. Zwolnienia objęły przede wszystkim zatrudnionych na czas określony.
- Naszym celem jest utrzymać liczbę stałego personelu możliwie najdłużej, bo po kryzysie znów będziemy potrzebować pracowników - powiedział Wissmann, cytowany przez agencję dpa. - Jednak im głębszy kryzys i im dłużej potrwa, tym większe będą jego konsekwencje.