2,5 tysiąca euro dopłaty do kupna nowego auta za zezłomowanie starego to zbawienie dla producentów nowych maszyn. Dla złomiarzy to jednak przekleństwo - złomowiska nie mają już miejsc na pojazdy.
"W sumie nie wiemy co mamy z tym wszystkim zrobić" - mówi dla "Sueddeutsche Zeitung" Joerg Pabst. Pojemność jego złomowiska w Dortmundzie, mimo wprowadzeniu dodatkowych zmian personelu, została już wykorzystana. Składuje on złom nawet na byłym miejscu parkingowym dla klientów.
Do tej pory Pabst marzył o premii za zezłomowanie samochodu. Jednak w tym momencie jest przerażony. Jego złomowisko wystawiło już 478 świadectwo utylizacji pojazdów. "Ale to nadal się nie kończy" - mówi "Sueddeutsche Zeitung" żona Pabsta. Normalnie ich złomowisko przyjmuje rocznie 150 wraków. Obecnie jest to 30 starych aut dziennie.
Ale będzie jeszcze gorzej. W środę rząd w Berlinie zdecydował, że podwyższy premię za złomowanie starych aut.
"Niektórzy koledzy z branży już oznajmili, że nie biorą więcej samochodów." - mówi żona Pabsta. Kto jeszcze przyjmuje aut, wymaga od sprzedawców samochodów dodatkowej opłaty. Dlaczego? Złomowanie starych aut zupełnie się nie opłaca. Taki pojazd waży ok. 900 kilogramów. Obecnie tona złomu kosztuje od 20 do 40 euro. Jeszcze rok temu było to o 100 euro więcej. Dodatkowo zdaniem Pabsta połowa ze złomowanych aut nadawałaby się jeszcze do użytku.
Do tej pory, dzięki premii za złomowanie samochodu sprzedano w Niemczech 570 000 nowych samochodów. W tym roku oddano już 800 000 samochodów na złom.
"W sumie nie wiemy co mamy z tym wszystkim zrobić" - mówi dla "Sueddeutsche Zeitung" Joerg Pabst. Pojemność jego złomowiska w Dortmundzie, mimo wprowadzeniu dodatkowych zmian personelu, została już wykorzystana. Składuje on złom nawet na byłym miejscu parkingowym dla klientów.
Do tej pory Pabst marzył o premii za zezłomowanie samochodu. Jednak w tym momencie jest przerażony. Jego złomowisko wystawiło już 478 świadectwo utylizacji pojazdów. "Ale to nadal się nie kończy" - mówi "Sueddeutsche Zeitung" żona Pabsta. Normalnie ich złomowisko przyjmuje rocznie 150 wraków. Obecnie jest to 30 starych aut dziennie.
Ale będzie jeszcze gorzej. W środę rząd w Berlinie zdecydował, że podwyższy premię za złomowanie starych aut.
"Niektórzy koledzy z branży już oznajmili, że nie biorą więcej samochodów." - mówi żona Pabsta. Kto jeszcze przyjmuje aut, wymaga od sprzedawców samochodów dodatkowej opłaty. Dlaczego? Złomowanie starych aut zupełnie się nie opłaca. Taki pojazd waży ok. 900 kilogramów. Obecnie tona złomu kosztuje od 20 do 40 euro. Jeszcze rok temu było to o 100 euro więcej. Dodatkowo zdaniem Pabsta połowa ze złomowanych aut nadawałaby się jeszcze do użytku.
Do tej pory, dzięki premii za złomowanie samochodu sprzedano w Niemczech 570 000 nowych samochodów. W tym roku oddano już 800 000 samochodów na złom.