W Kirchhoff Polska w Mielcu, dostawca do największych koncernów samochodowych, z powodu spadku sprzedaży aut w Europie, tegoroczne zamówienia są o 25 proc. mniejsze niż w 2008 roku - poinformowała ostatnio TVP Rzeszów.
Janusz Soboń, dyrektor fabryki Kirchhoff w Mielcu, powiedział dla regionalnej telewizji: "Musimy powiedzieć otwarcie - mamy kryzys w branży motoryzacyjnej musimy dostosować naszą działalność do tego co jest na rynku.”
Zarząd firmy w porozumieniu z załogą zdecydował, że ograniczy czas pracy z pięciu do czterech dni w tygodniu. Dzięki temu siedmiuset osobowa załoga może być spokojna - żadnych grupowych zwolnień nie będzie. Ale ograniczenie czasu pracy niesie za sobą także zmniejszenie pensji o 20 procent. Za luty pracownicy dostaną średnio o około 600 złotych brutto mniej.
Mielecki Kirchhoff w ostatnich latach zainwestował kilkadziesiąt milionów złotych w nową halę i maszyny. Dzięki temu ma już zamówienia, na przykład na części do najnowszego modelu Astry. Ale z rozpoczęciem produkcji firma musi poczekać.
”Musimy wytrzymać te kilka miesięcy - powiedział dyr. Soboń - nowe kontrakty będą realizowane po lecie. Będą miały znaczący wpływ na poziom produkcji i swój szczyt przyniosą na początku 2010 roku.”
Zarząd firmy w porozumieniu z załogą zdecydował, że ograniczy czas pracy z pięciu do czterech dni w tygodniu. Dzięki temu siedmiuset osobowa załoga może być spokojna - żadnych grupowych zwolnień nie będzie. Ale ograniczenie czasu pracy niesie za sobą także zmniejszenie pensji o 20 procent. Za luty pracownicy dostaną średnio o około 600 złotych brutto mniej.
Mielecki Kirchhoff w ostatnich latach zainwestował kilkadziesiąt milionów złotych w nową halę i maszyny. Dzięki temu ma już zamówienia, na przykład na części do najnowszego modelu Astry. Ale z rozpoczęciem produkcji firma musi poczekać.
”Musimy wytrzymać te kilka miesięcy - powiedział dyr. Soboń - nowe kontrakty będą realizowane po lecie. Będą miały znaczący wpływ na poziom produkcji i swój szczyt przyniosą na początku 2010 roku.”