Banki nie mogą się porozumieć. Tracą firmy, bo system poręczeń dla nich wciąż nie działa - alarmuje "Rzeczpospolita".
(...) Na początku grudnia 2008 r. premier Donald Tusk zapowiedział rozkręcenie systemu rządowych gwarancji i poręczeń dla firmowych kredytów. Bank Gospodarstwa Krajowego został nawet dokapitalizowany kwotą ponad 3,5 mld zł, co miało się przyczynić do wzrostu akcji kredytowej o 20 mld zł.
Ale po siedmiu miesiącach od tych deklaracji wciąż niewiele firm może skorzystać z rządowego programu. BGK sam poręczył co najwyżej kilka kredytów dla największych firm, ale wciąż nie podpisał umów z bankami komercyjnymi (które mają udzielać firmom gwarantowanych przez państwo kredytów). (...)
Ale nieoficjalnie „Rz" dowiedziała się, że kośćmi niezgody są zbyt wysoka marża, której spodziewa się BGK oraz to, że banki wolałyby gwarancje nie na połowę wartości kredytu, ale na więcej, bo na 75 proc.
Więcej w "Rzeczpospolitej".
(...) Na początku grudnia 2008 r. premier Donald Tusk zapowiedział rozkręcenie systemu rządowych gwarancji i poręczeń dla firmowych kredytów. Bank Gospodarstwa Krajowego został nawet dokapitalizowany kwotą ponad 3,5 mld zł, co miało się przyczynić do wzrostu akcji kredytowej o 20 mld zł.
Ale po siedmiu miesiącach od tych deklaracji wciąż niewiele firm może skorzystać z rządowego programu. BGK sam poręczył co najwyżej kilka kredytów dla największych firm, ale wciąż nie podpisał umów z bankami komercyjnymi (które mają udzielać firmom gwarantowanych przez państwo kredytów). (...)
Ale nieoficjalnie „Rz" dowiedziała się, że kośćmi niezgody są zbyt wysoka marża, której spodziewa się BGK oraz to, że banki wolałyby gwarancje nie na połowę wartości kredytu, ale na więcej, bo na 75 proc.
Więcej w "Rzeczpospolitej".