Giełdy na świecie zadrżały na wieść o nieuchronnym bankructwie General Motors. Przed upadkiem GM ochroniono jednak Opla, nad którego losem nocą debatował rząd Niemiec - informuje "Gazeta Wyborcza".
Jest już niemal pewne, że na początku przyszłego tygodnia General Motors ogłosi bankructwo po fiasku negocjacji o oddłużeniu koncernu. Posiadacze obligacji GM za 27,2 mld dol. nie zgodzili się wczoraj zamienić tego długu na 10 proc. nowych akcji koncernu. (...) Na wieść o fiasku rozmów o oddłużeniu kurs akcji GM spadł o 12 proc. Indeks Dow Jones giełdy w Nowym Jorku obniżył się o 0,3 proc., a indeks giełdy w Londynie o 0,1 proc.
Zarząd GM zapowiedział, że w tym tygodniu podejmie decyzje o dalszych krokach, ale nie wiadomo, kiedy to nastąpi. (..)
Bankrutujący GM nie pociągnie za sobą swojej głównej europejskiej firmy Opel. Wczoraj GM przekazał niemieckiej spółce Adam Opel GmbH fabryki, patenty i sieci handlowe niemieckiej marki Opel i brytyjskiej Vauxhall. Firmy tej nie obciążają zobowiązania.
Więcej w "Gazecie Wyborczej".