Obecne spowolnienie dynamiki obrotów handlowych z zagranicą, szczególnie w eksporcie, wynika z wyraźnego pogorszenia koniunktury na głównych rynkach unijnych, a także m.in. na Ukrainie i potrwa co najmniej do połowy 2009 r. - uważają analitycy Ministerstwa Gospodarki.
"Według wstępnej oceny Departamentu, odnotowane spowolnienie dynamiki obrotów, zwłaszcza po stronie eksportu, jest w decydującej mierze wynikiem wyraźnego pogorszenia koniunktury na głównych rynkach unijnych, a także na głównych rynkach WNP (zwłaszcza Ukrainy)" - napisano w raporcie resortu.
Analitycy podkreślają, że spowolnienie eksportowe przełożyło się automatycznie na znaczne wyhamowanie importowe, zwłaszcza w branżach o wysokiej importochłonności (wyroby elektromaszynowe, metalurgiczne). Istotną przyczyną spowolnienia dynamiki obrotów - w ich wymiarze wartościowym (w euro), jest także znaczący spadek cen wielu towarów, zwłaszcza tych o relatywnie niższym stopniu przetworzenia (surowców i półfabrykatów).
"Należy przewidywać, że powyższe czynniki - generowane przez kryzys, będą nadal silne hamowały wzrost obrotów, przynajmniej do połowy przyszłego roku" - konkludują analitycy.
Przypominają oni, że relatywnie wysokie średnie tempo wzrostu obrotów towarowych utrzymujące się w okresie trzech kwartałów (wzrost eksportu o 20%, a importu o 20,6%) uległo w październiku załamaniu, zwłaszcza po stronie eksportu.
"Po znacznym ożywieniu wzrostu eksportu i importu we wrześniu br. (odpowiednio do 22,5% i 21,2%), październik przyniósł spadek eksportu o 1,2%. W warunkach relatywnie wysokiej importochłonności polskiego eksportu (ok. 70%), jego załamanie przełożyło się bezpośrednio na poważne wyhamowanie importu (spadek tempa do 4,5%)" - czytamy w raporcie.
Tym samym październik przyniósł dawno nienotowany, tj. od 1999 r. (kiedy to eksport spadł o 2,5%), spadek eksportu.