Nad polskimi eksporterami branży motoryzacyjnej zbierają się czarne chmury, zastanawia się "Rzeczpospolita".
W przyszłym roku popyt na auta może mocno wyhamować, zwłaszcza na najważniejszym dla nas rynku niemieckim. Tamtejsze branżowe stowarzyszenie producentów VDA już prognozuje, że wobec braku dopłat za złomowanie przyszłoroczna sprzedaż skurczy się z szacowanego na ten rok poziomu 3,8 mln aut do zaledwie 2,75 - 3,0 mln. Ponieważ jest to największy rynek motoryzacyjny Europy, zmniejszona zostanie produkcja samochodów na całym kontynencie. - To oznacza, że spadać będzie także zapotrzebowanie na części i podzespoły - mówi szef Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar Wojciech Drzewiecki. (...).
Spadek zamówień może być szczególnie dotkliwy dla firm, które na początku roku, gdy brakowało zamówień, zwalniały pracowników, a w połowie, gdy zamówienia przyszły, szukały nowych ludzi. (...)
Choć większość eksporterów liczy, że produkcja samochodów będzie jednak rosła - pokazują to ankiety AutomotiveSuppliers.pl - część firm już wcześniej nastawiała się na spadki po zakończeniu dopłat. Jesteśmy przygotowani, że na początku przyszłego roku będzie lekka zapaść - potwierdził ?Rz? przedstawiciel firmy Johnson Controls w Siemianowicach.
Więcej w "Rzeczpospolita".